Wstecz

Ochrona sygnalistów

Temat sygnalistów zyskał na znaczeniu po wprowadzeniu w Polsce ustawy o ich ochronie w 2024 roku. Kim są sygnaliści i jakie zmiany przyniosło nowe prawo?

Ochrona sygnalistów

Sygnalistą jest osoba ze środowiska pracy, która zgłasza naruszenie prawa, o którym dowiedziała się w związku z wykonywaną pracą. Charakterystyczne dla tej roli jest ryzyko narażenia się na działania odwetowe po dokonaniu zgłoszenia. Sygnalista nie jest przypadkowym świadkiem zdarzenia, lecz osobą, która uzyskała informacje o naruszeniu w trakcie i w związku ze swoją pracą. Nie jest to formalnie wyznaczona funkcja – rolę tę przyjmuje się w momencie zgłoszenia naruszenia. Decyzja o zostaniu sygnalistą jest dobrowolna, nie ma formalnej nominacji. Krąg osób, które mogą pełnić tę rolę, jest szeroki – może to być pracownik, była osoba współpracująca z organizacją, a także wspólnicy, akcjonariusze, a nawet kandydaci do pracy.

W Polsce stosunek do sygnalistów jest ambiwalentny – zarówno społecznie, jak i historycznie. Często kojarzy się ich z donosicielstwem z czasów PRL, gdy współpraca z aparatem bezpieczeństwa była utożsamiana z konformizmem, zdradą czy działaniami na szkodę innych obywateli. Jednak czasy się zmieniły, a wbrew temu, co głosi liberalna teoria gospodarcza, rynek nie reguluje wszystkiego sam. Nie istnieje żadna „niewidzialna ręka rynku” – za tymi procesami stoją realni ludzie, którzy w różnym stopniu ponoszą odpowiedzialność za warunki pracy, jakie tworzą. Z tej perspektywy rola sygnalistów staje się niezwykle istotna w kontekście etyki i Kodeksu pracy. W międzynarodowych firmach zachodniego typu sygnaliści są postrzegani jako element systemu compliance i dbałości o przejrzystość. Mimo to w niektórych środowiskach społecznych nadal spotykają się z nieufnością lub są dyskredytowani. Kluczowymi założeniami ustawy są: ochrona sygnalistów przed działaniami oświatowymi oraz obowiązek wdrożenia wewnętrznych procedur zgłaszania naruszeń. Pierwszy punkt tyczy się tego, że pracodawcy nie mogą podejmować wobec sygnalistów działań takich jak zwolnienie, obniżenie wynagrodzenia czy degradacja a drugi dotyczy podmiotów prywatnych zatrudniających co najmniej 50 pracowników oraz wszystkich podmiotów publicznych, z wyjątkiem jednostek organizacyjnych gmin lub powiatów z liczbą mieszkańców poniżej 10 tys.

Naruszenia zgłosić można poprzez trzy różne kanały. Pierwszym z nich jest zgłoszenie wewnętrzne, czyli przekazanie informacji o naruszeniu prawa w ramach procedury przyjętej przez pracodawcę. Drugim sposobem jest zgłoszenie zewnętrze a więc przekazanie informacji do Rzecznika Praw Obywatelskich lub innego organu publicznego. Trzecią droga to ujawnienie publiczne, czyli podanie informacji o naruszeniu prawa do wiadomości publicznej, np. poprzez media. Możliwe jest to w określonych przypadkach, np. gdy wcześniejsze zgłoszenia nie przyniosły efektu.

Jakiego typu naruszenia są możliwe do zgłoszenia? Zakres naruszń zgłaszanych przez syganlistów obejmuje m.in: korupcję, zamówienia publiczne, usługi finansowe, przeciwdziałanie praniu pieniędzy, bezpieczeństwo produktów, ochronę środowiska, zdrowie publiczne, ochronę konsumentów oraz ochronę danych osobowych.

Czy istnieją kary dla pracodawców, którzy nie przestrzegają przepisów? Tak - pracodawcy, którzy nie wdrożą wymaganych procedur lub podejmą działania odwetowe wobec sygnalistów, mogą podlegać karze grzywny. Ponadto, ujawnienie tożsamości sygnalisty bez jego zgody może skutkować karą pozbawienia wolności do roku.

Głosy krytyczne w sprawie ustawy 

Wiele podobnych ustaw o ochronie sygnalistów funkcjonuje za granicą, szczególnie w krajach członkowskich UE, które były zobowiązane do wdrożenia Dyrektywy 2019/1937. Przepisy te obowiązują m.in. w Niemczech, Francji i Hiszpanii, choć ich wprowadzenie często spotykało się ze sprzeciwem pracodawców – na przykład z obawą przed nadmierną biurokracją.

W Polsce jednym z najbardziej kontrowersyjnych aspektów ustawy było wyłączenie prawa pracy z jej zakresu. Oznacza to, że przepisy nie obejmują naruszeń związanych z prawem pracy, takich jak molestowanie, mobbing czy nieprzestrzeganie przepisów BHP. Choć tego rodzaju nieprawidłowości są częste, ze względu na kształt ustawy nie mogą być zgłaszane przez sygnalistów, co znacząco ogranicza ich rolę oraz możliwości sygnalizowania naruszeń w miejscu pracy.

Jak podkreśla dr hab. Monika Gładoch, Prof. UKSW:

Ochronie pracowników poświęcono ogrom przepisów, których znaczenie jest dużo większe niż jedna wzmianka w ustawie luźno związanej z prawem pracy. Jedyne bowiem, co łączy ustawę o ochronie sygnalistów z tą gałęzią prawa, to zagwarantowanie szczególnej ochrony przed działaniami odwetowymi osobie, „która zgłasza lub ujawnia publicznie informację o naruszeniu prawa uzyskaną w kontekście związanym z pracą”.

Wątpliwości budzi m.in. sposób implementacji przepisów oraz zakres ochrony przewidziany w polskim prawie. Czy polska ustawa jest zgodna z unijną dyrektywą? Część ekspertów wskazuje na brak logiki w jej zapisach – podział na zgłoszenia wewnętrzne i zewnętrzne traci sens w momencie, gdy zgodnie z dyrektywą pracodawca nie powinien ani sam przyjmować zgłoszeń, ani ich wyjaśniać. Tymczasem w polskiej ustawie przewidziano obowiązek bezpośredniego angażowania się pracodawców w proces przyjmowania zgłoszeń, co podważa zasadność takiego podziału. Przy okazji zwraca się uwagę na niejasności i niespójności w przepisach ustawy, które mogą prowadzić do trudności w jej praktycznym stosowaniu. Takie luki mogą skutkować różnymi interpretacjami prawa i utrudniać ochronę sygnalistów.

Nowe prawo a praktyka 

Jak wygląda sytuacja w firmach po sześciu miesiącach od wprowadzenia ustawy o ochronie sygnalistów?

Prawnicy zauważają liczne zgłoszenia, ale wiele z nich łączy kwestie prawa pracy i spraw objętych ustawą, co rodzi wątpliwości interpretacyjne. Ustawa nie obejmuje naruszeń dotyczących mobbingu, molestowania czy nierównego traktowania, choć część pracodawców kwalifikuje takie przypadki do procedury sygnalizacyjnej z braku innych rozwiązań. Usunięcie prawa pracy z zakresu ustawy budzi kontrowersje – choć firmy wdrożyły systemy zgłoszeń, zgłoszeń nie jest wiele, zwłaszcza tam, gdzie zrezygnowano z anonimowości ze względu na obawy przed nadużyciami. Praktyka ochrony sygnalistów wciąż się kształtuje, a sądy podchodzą do spraw ostrożnie. Pracodawcy pozostają w silniejszej pozycji, a monitoring PIP mógłby wzmocnić ochronę sygnalistów.

Podsumowanie 

Choć ustawa o ochronie sygnalistów miała zapewnić większą przejrzystość i bezpieczeństwo osobom zgłaszającym naruszenia prawa, jej praktyczne działanie budzi kontrowersje. Szczególnie problematyczne okazuje się wyłączenie prawa pracy z zakresu ustawy oraz zobowiązanie pracodawców do bezpośredniego przyjmowania zgłoszeń, co może osłabiać skuteczność ochrony sygnalistów.

Źródła: 1. https://www.prawo.pl/kadry/sygnalisci-w-firmach-jakie-naruszenia-zglaszaja,532025.html

2. https://www.gov.pl/web/rodzina/sygnalisci-w-pytaniach-i-odpowiedziach

3. https://uokik.gov.pl/bip/sygnalisci-zewnetrzni

4.https://legalis.pl/czy-jedna-ustawa-moze-uratowac-zycie-i-zdrowie-pracownikow-czyli-krotka-refleksja-o-ustawie-o-sygnalistach/

5. https://www.tgc.eu/publikacje/kontrowersje-wokol-ustawy-o-ochronie-sygnalistow/

Pozostałe historie

Cyberprzemoc w miejscu pracy: część I 
Pracodawca | Pracownik | raporty | wellbeing | zdrowie psychiczne

Cyberprzemoc w miejscu pracy: część I 

Światowy Raport Szczęścia 2025: Jak wypadła Polska?
Aktualności | raporty | wellbeing | zdrowie psychiczne

Światowy Raport Szczęścia 2025: Jak wypadła Polska?

Inkluzywna Europa: Programy UE wspierające równość i różnorodność
DEI | polityka | równouprawnienie | różnorodność | rynek pracy

Inkluzywna Europa: Programy UE wspierające równość i różnorodność

Ghost jobs: problem na rynku ogłoszeń
Pracownik | raporty | rynek pracy | szukanie pracy

Ghost jobs: problem na rynku ogłoszeń