Wstecz

Nowy wymiar dialogu w biznesie

Nowy wymiar dialogu w biznesie to nie tylko rozmowa między pracodawcą a pracownikiem - to sieć powiązań między społeczeństwem, polityką i globalnymi zmianami, które wpływają na sposób, w jaki dziś pracujemy.

Nowy wymiar dialogu w biznesie

Współczesny biznes nie funkcjonuje w próżni. Rozwój technologii oraz nowe formy pracy znacząco zmieniły obraz współczesnego biznesu, a szczególnie relacje między pracodawcą a pracownikiem. Pomiędzy tymi dwoma stronami mieści się jednak wiele innych podmiotów i czynników; rząd, instytucje, regulacje międzynarodowe, a nawet zmiany klimatu.

Każda decyzja, od strategii zatrudnienia po działania CSR,  jest częścią szerszego kontekstu społecznego, demograficznego i kulturowego. Jak podkreślają eksperci Uniwersytetu SWPS, otwarty dialog między światem pracy a światem kapitału to dziś nie tylko kwestia etyki, ale też efektywności i przetrwania. Na podstawie videocastu „Dlaczego biznes potrzebuje otwartego dialogu?” z udziałem dr. hab. Mikołaja Cześnika, prof. Uniwersytetu SWPS, oraz dr. Maxa Bieleckiego (SWPS Uniwersytet Humanistycznospołeczny) przedstawiamy kilka kluczowych kwestii, które poruszyli rozmówcy a które znacząco wpływają na postrzeganie współczesnego dialogu w biznesie.

Społeczeństwo a biznes: wspólne zależności

Refleksja nad relacjami między biznesem a społeczeństwem wymaga pogłębienia świadomości demograficznej. Polska wciąż jest krajem o strukturze zatrudnienia zdominowanej przez przemysł, budownictwo, transport i usługi opiekuńcze - a więc sektory, w których pracują tzw. blue collar workers. To oni stanowią kręgosłup gospodarki, a jednocześnie często pozostają poza głównym nurtem dyskusji o “nowoczesnym rynku pracy”. Tymczasem problemy tych grup mają zwykle charakter uniwersalny: to nie tylko kwestia płac, ale także społecznego przygotowania do zmian, poczucia bezpieczeństwa, czy jakości relacji z pracodawcą. Dbanie o pracownika nie może być jedynie hasłem; szczególnie w warunkach, gdy migracje, łamanie praw pracowniczych czy napływ taniej siły roboczej tworzą realne napięcia na rynku. Polscy przedsiębiorcy coraz częściej muszą mierzyć się z koniecznością konfrontacji między kontrolą granic UE a potrzebą zapewnienia rąk do pracy.

Między skalą makro a mikro

Ważne, abyśmy pamiętali, że biznes funkcjonuje dziś w świecie, w którym lokalne decyzje mają globalne konsekwencje, a globalne zjawiska lokalne skutki. Jednym z najlepszych tego przykładów są zmiany klimatyczne, migracje czy ustawodawstwo dotyczące cudzoziemców. Tworzą one złożoną, wielopoziomową rzeczywistość, w której przedsiębiorca musi się odnaleźć.

Ta “glokalność” wymaga więc nowego typu myślenia: łączenia perspektywy lokalnej (społeczności, pracownika, miejsca pracy) z globalną (łańcuchy dostaw, regulacje unijne, transformacja energetyczna). Świadomość tej współzależności to pierwszy krok do budowania odpowiedzialnego dialogu między interesariuszami.

Między interesem a wspólnotą

Jak przypomnieli rozmówcy videocastu, od lat 90. udajemy, że kategoria interesu (w rozumieniu Marksa i Engelsa) przestała mieć znaczenie. A przecież interesy pracownika i pracodawcy nadal są różne. Co nie zawsze uwidacznia narracja o “możliwościach rozwoju”, “wspólnym kierunku” czy “pasji do pracy”, ponieważ rozmywa podział pokazując jakoby pracownik i pracodawca zawsze startowali z podobnej pozycji. Różnice w interesach nie muszą być powodem do konfliktu, chociaż kiedy interesy obu stron nie są artykułowane jasno i transparencie łatwo popaść w myślenie, że pracownik i pracodawca zawsze grają do jednej bramki. W gruncie rzeczy przecież te dwie strony, zawierające ze sobą umowę chcą na niej jak najlepiej skorzystać a w rzeczywistości działania mające do tego prowadzić niekoniecznie przekładają się na równość w realizowanych interesach.

Dialog społeczny, komisje trójstronne, stowarzyszenia branżowe i związki zawodowe nie są przeżytkiem, chociaż czasem tak może się wydawać, to zwykle dobre narzędzia regulacji stosunków, które pomagają redukować powstałe napięcia zamiast je ignorować.  Warto posłużyć się więc przykładem Finlandii i Danii, w których system zabezpieczeń oparty jest na wzajemnym zaufaniu i transparentności interesów; każda ze stron wie, czego potrzebuje druga. W Polsce wciąż pokutuje myślenie “moje – własność”, które osłabia poczucie wspólnoty i niezwykle mocno wpływa na nasze poczucie tożsamości, która, jak wiemy, historycznie często była wystawiona na ciężką próbę. Jednak  taka krótkowzroczność przynosi szkody wszystkim: utrudnia współpracę, osłabia lojalność i blokuje innowacje a w dalszej konsekwencji jest antywspólnotowa. 

Kultura organizacyjna i dobrostan

Coraz więcej firm deklaruje troskę o dobrostan pracowników, jednak - jak podkreślają eksperci - nie może to być działanie powierzchowne a zatem mało skuteczne. Kultura organizacyjna powinna traktować pracowników podmiotowo, z szacunkiem dla ich różnorodnych potrzeb: pokoleniowych, środowiskowych, czy związanych z miejscem zamieszkania. Chociaż brzmi to idealistycznie i nierealnie włączenie chociaż części tych działań sprzyja środowisku biznesowemu a jednocześnie daje jakiś rodzaj zrozumienia i oparcia dla osób pracujących.

Mimo modnej dziś opowieści o pracy, która stanowi o tym jakim jesteś człowiekiem wydaje się ważnym pamiętać,  że praca nie musi być tożsamością. Zdrowy rozsądek i rozdzielenie ról życiowych pozwalają uniknąć pewnych nadmiernych ekscytacji  w debacie o miejscu pracy. Nie każda praca jest w końcu przestrzenią na ideologiczną wojnę - zdecydowana większość z nich ma być przestrzenią współpracy i realizacji obustronnych interesów.

Realne wyzwania: demografia i pokolenia

Polska wchodzi dziś w etap poważnych zmian demograficznych. Wyż demograficzny z lat 80. zbliża się do wieku emerytalnego, podczas gdy młodsze pokolenia wchodzą na rynek pracy z zupełnie innymi oczekiwaniami. W połączeniu z migracjami, outsourcingiem i rosnącą polaryzacją społeczną tworzy to mieszankę wyzwań, których nie da się rozwiązać bez szczerego dialogu.

Kluczowe jest pytanie: co nas naprawdę różni, a co tylko wydaje nam się, że nas różni? Polska pozostaje społeczeństwem stosunkowo homogenicznym, a mimo to coraz trudniej rozmawiać o interesach bez emocji. Otwarta rozmowa, o potrzebach wynikających z wieku, statusu czy miejsca zamieszkania, to fundament zdrowej polityki i odpowiedzialnego biznesu.

Ku kulturze zaufania

Otwartość w dialogu między pracodawcą a pracownikiem nie jest oznaką słabości, chociaż wciąż często myśli się o nim z dystansem. To raczej przejaw dojrzałości społecznej, zdrowej tkanki, która dojrzała do dialogu. Transparentność, partnerskie podejście i zdolność do wspólnego określenia interesów pozwolą nam uniknąć polaryzacji, która koniec końców szkodzi nam wszystkim.

Biznes, który potrafi słuchać i rozumieć kontekst społeczny, nie tylko buduje przewagę konkurencyjną, ale staje się uczestnikiem nowoczesnej wspólnoty - opartej na zaufaniu, współodpowiedzialności i wzajemnym szacunku. Źródła: 1.https://web.swps.pl/strefa-zarzadzania/artykuly/25930-dlaczego-biznes-potrzebuje-otwartego-dialogu-videocast

Pozostałe historie

Employer branding w branży offshore
offshore | Pracodawca | rynek pracy | Zielona transformacja

Employer branding w branży offshore

Employer branding: klucz do sukcesu firmy?
Pracodawca | rynek pracy

Employer branding: klucz do sukcesu firmy?

Work–life balance? Brzmi dobrze. W praktyce – nie działa.
historie | samoświadomość | wellbeing | work-life harmony | zdrowie psychiczne

Work–life balance? Brzmi dobrze. W praktyce – nie działa.

Miesiąc Świadomości ADHD
różnorodność | samoświadomość | wellbeing | zdrowie psychiczne

Miesiąc Świadomości ADHD