Październik to miesiąc świadomości ADHD (od ang. attention deficit hyperactivity disorder) - czasu, w którym zwracamy szczególną uwagę na potrzeby osób w spektrum ADHD i przypominamy, czym jest to zaburzenie neurorozwojowe.
W Polsce zdiagnozowane ADHD ma obecnie 64 090 osób (dane z 2024 roku). Liczba zarejestrowanych pacjentów wzrosła o 100,1% w ciągu ostatnich 15 lat – od 2010 roku. Jedynym rokiem, w którym odnotowano spadek liczby diagnoz, był 2020, co można wiązać z pandemią i utrudnionym dostępem do opieki medycznej. Największy wzrost liczby diagnoz nastąpił natomiast między 2022 a 2024 rokiem. Prawdopodobnie przyczyniła się do tego rosnąca świadomość społeczna, szczególnie dzięki edukacji medialnej. Szacuje się, że ADHD może występować u około 4% dorosłej populacji, co oznacza, że w Polsce nawet około miliona dorosłych osób może spełniać kryteria diagnozy – choć wiele z nich wciąż pozostaje niezdiagnozowanych.
Na świecie określenie liczby osób z ADHD jest znacznie trudniejsze. Różne badania szacują, że zaburzenie to może dotyczyć około 2,6% dorosłych, co odpowiada ok. 140 milionom osób na świecie (w 2020 roku). Szersze ujęcia, obejmujące także osoby z częściowymi objawami ADHD, wskazują nawet na około 366 milionów dorosłych. W przypadku dzieci i młodzieży częstość występowania ADHD szacuje się na 5–8% populacji. “Dziś wszyscy mają ADHD” Media, których domeną jest szybki przekaz informacji - szczególnie media społecznościowe, takie jak Instagram czy TikTok - przyczyniły się do powstawania wielu radykalnych uproszczeń, w tym także spłyconego obrazu ADHD. Dziś często możemy natrafić na krótkie filmiki lub rolki pełne pseudonaukowych i pop-psychologicznych treści, które wymieniają rzekome „cechy ADHD”, zachęcając do szybkiej autodiagnozy. To jednak bardzo szkodliwe uproszczenie. Aby postawić diagnozę ADHD, potrzebna jest ocena specjalisty - lekarza psychiatry lub psychologa klinicznego, który ma doświadczenie w diagnozowaniu tego zaburzenia. Tylko dzięki rzetelnym badaniom, wywiadowi klinicznemui rozwojowi psychiatrii oraz psychologii możemy rzeczywiście zrozumieć, czym ADHD jest i jak skutecznie sobie z nim radzić.
Na temat ADHD powstało wiele, często szkodliwych, mitów. Jednym z nich jest przekonanie, że ADHD dotyczy wyłącznie „małego, rozbieranego chłopca”, innym – że to po prostu zwykłe problemy z koncentracją. Tymczasem liczne badania naukowe od lat potwierdzają, że ADHD jest rzeczywistym zaburzeniem neurorozwojowym, które wpływa nie tylko na zarządzanie uwagą, ale także na emocje, motywację, samoregulację i wiele innych obszarów codziennego życia. Jednym z najpoważniejszych argumentów, by traktować ADHD z należytą powagą, jest fakt, że nieleczone ADHD znacząco zwiększa ryzyko rozwoju depresji, zaburzeń lękowych czy uzależnień.
Niegrzeczny chłopiec z ADHD - mit czy prawda? Mimo że ADHD często kojarzy się z nadmierną energią albo przeciwnie - z lenistwem - w rzeczywistości nie jest żadną z tych skrajności. Aby lepiej to zrozumieć, warto posłużyć się pojęciem „spektrum”, które oznacza pewien zakres różnorodnych zachowań i objawów. ADHD jest zaburzeniem neurorozwojowym o podłożu genetycznym, co oznacza, że nie można go „nabyć” z czasem. To ważne rozróżnienie, ponieważ dziś często spotykamy się z myleniem rozproszonej uwagi – spowodowanej np. nadmiarem bodźców i używaniem nowych technologii – z objawami ADHD. Owszem, nadmierne korzystanie z telefonu czy mediów społecznościowych może prowadzić do problemów z koncentracją i wpływać na układ dopaminowy, ale nie jest przyczyną samego zaburzenia. U osób z ADHD występują zaburzenia w funkcjonowaniu układów dopaminergicznego i noradrenergicznego. Dopamina odpowiada m.in. za motywację, poczucie przyjemności, regulację nastroju i koordynację ruchową, natomiast noradrenalina wpływa na czujność, koncentrację i regulację pobudzenia.
Skąd więc utrwalony obraz biegającego, „niegrzecznego” chłopca, który często towarzyszy opisowi osoby z ADHD? Nie jest on całkowicie pozbawiony prawdy, ale z pewnością nie pokazuje pełnego obrazu tego, czym ADHD naprawdę jest.
U osób z ADHD obserwuje się zaburzenia w funkcjonowaniu układów dopaminergicznego i noradrenergicznego - czyli tych systemów, które odpowiadają m.in. za motywację, koncentrację i regulację tzw. układu nagrody. U osób neurotypowych po osiągnięciu celu pojawia się poczucie zadowolenia i satysfakcji, a dopamina pomaga utrzymać uwagę i motywację do działania. Z kolei noradrenalina wspiera czujność, reguluje tętno i wpływa na zdolność koncentracji. W ADHD mechanizmy te działają inaczej: sygnał nagrody bywa słabszy lub mniej stabilny. W efekcie utrzymanie motywacji jest trudniejsze, a mobilizacja często pojawia się dopiero w określonych sytuacjach, np. tuż przed terminem. Wtedy wzrasta poziom stresu i adrenaliny, co chwilowo poprawia skupienie. W innych momentach organizm może szukać sposobów na samoregulację - np. poprzez ruchliwość, poszukiwanie bodźców czy impulsywne zachowania. Stąd właśnie wziął się stereotyp „niegrzecznego chłopca”, który nie potrafi usiedzieć w miejscu. Z perspektywy zewnętrznej, zwłaszcza u dzieci, takie zachowania mogą wyglądać jak brak dyscypliny lub złe wychowanie. W rzeczywistości wynikają jednak z odmiennego funkcjonowania układu nerwowego.
Warto przy tym zauważyć, że w tym micie występuje chłopiec - nie dziewczynka. Przez lata ADHD diagnozowano głównie u chłopców, ponieważ ich objawy częściej miały charakter zewnętrzny (np. nadruchliwość, impulsywność). Dziewczynki natomiast częściej przejawiają objawy wewnętrzne - trudności z koncentracją, rozkojarzenie, nadmierne myślenie - które łatwiej przeoczyć. Na to nakładają się jeszcze różnice kulturowe i społeczne: od chłopców częściej oczekiwano aktywności i ruchu, wobec dziewczynek - spokoju i opanowania. Dziś wiemy znacznie więcej o różnicach w przebiegu ADHD u kobiet i mężczyzn, co ma duże znaczenie dla diagnozy, doboru leków i skutecznej terapii.
-3.png&w=3840&q=75)
ADHD a praca
Osoby z ADHD często mierzą się z trudnościami w organizacji czasu, planowaniu i systematycznym wykonywaniu zadań - zwłaszcza wtedy, gdy trzeba je rozłożyć na drobne etapy. Nie jest to jednak reguła. Warto podkreślić, że wiele osób z ADHD, pod wpływem presji społecznej i promowanych modeli pracy dopasowanych do osób neurotypowych, uczy się maskować swoje objawy i dostosowywać do otoczenia. Koszt takiego dopasowania bywa jednak ogromny - często kończy się wypaleniem, chronicznym stresem, a nawet depresją. Z drugiej strony osoby z ADHD często świetnie radzą sobie w sytuacjach wymagających natychmiastowego działania - tzw. „zadaniach bojowych”. Potrafią pracować na bardzo wysokich obrotach, szczególnie pod presją czasu, gdy zbliża się deadline lub pojawia się nagły kryzys. W takich chwilach ich układ nerwowy reaguje wzrostem dopaminy i adrenaliny, co pozwala na skupienie i efektywność w krótkim czasie. Można by pomyśleć: fantastycznie! Wystarczy, by osoby z ADHD wybierały zawody pełne wyzwań - prowadziły własny biznes albo pracowały jako lekarze. Niestety, życie nie składa się wyłącznie z momentów przepełnionych dopaminą. Zarówno przedsiębiorcy, jak i lekarze muszą na co dzień mierzyć się z zadaniami wymagającymi cierpliwości, koncentracji i długotrwałego planowania. Oczywiście - nauka do kolokwium z anatomii czy załatwianie spraw urzędowych nie należą do ulubionych zajęć nikogo. Jednak dla wielu osób z ADHD próg wejścia w takie działania jest wyjątkowo wysoki. Nie z powodu braku inteligencji czy lenistwa, lecz dlatego, że mózg ADHD inaczej przetwarza priorytety i bodźce.
Wyobraźmy sobie osobę z ADHD prowadzącą firmę.
Biznes się rozwija, na horyzoncie pojawiają się nowi inwestorzy. Problemem nie jest brak kompetencji czy motywacji, lecz trudność w uporządkowaniu zadań. Za dwa miesiące rusza ważny projekt – osoba z ADHD próbuje go zaplanować, notuje pomysły, ale zatrzymuje się na etapie ustalania hierarchii działań. Wszystkie wydają się równie ważne. Im dłużej próbuje je uporządkować, tym bardziej się frustruje – aż w końcu odkłada planowanie. Pojawia się paraliż wykonawczy. Dopiero gdy deadline jest naprawdę blisko, pojawia się nagły przypływ energii – wzrasta poziom dopaminy i noradrenaliny, a osoba z ADHD wchodzi w stan tzw. hiperfokusu. W ciągu dwóch dni intensywnej pracy udaje się jej dokończyć projekt – często kosztem snu, jedzenia i odpoczynku. Tak właśnie działa dopamina „z deadlinem”. Ale konsekwencje bywają dotkliwe. Przez poprzednie dwa miesiące osoba mogła zmagać się z obniżonym nastrojem, stresem i poczuciem winy, a organizm przyzwyczaja się do funkcjonowania w trybie „wszystko albo nic”. Z czasem taki schemat może prowadzić do perfekcjonizmu lub perfekcjonizmu unikowego ( “ucieczkim” jak nazywa go coachka ADHD Magdalena Daniłoś, czyli do stanu, w którym lęk przed niedoskonałością powoduje całkowite unikanie działania).
Oczywiście podany przykład nie opisuje każdej osoby z ADHD. Objawy mogą się różnić w zależności od osobowości, płci, środowiska i doświadczeń życiowych. Dlatego tak ważna jest rzetelna diagnostyka, odpowiednio dobrana terapia oraz - w razie potrzeby - leczenie farmakologiczne, które pomaga regulować poziom dopaminy i noradrenaliny.
W środowisku pracy warto pamiętać o osobach neuroróżnorodnych - pytać o ich potrzeby i elastycznie dostosowywać sposób organizacji zadań. To nie tylko wyraz empatii i zdrowej kultury organizacyjnej, ale także inwestycja w efektywność - bo dobrze dobrane warunki pracy prowadzą do lepszych rezultatów.
Gdzie szukać pomocy? Przy podejrzeniu ADHD, pierwszym krokiem powinna być profesjonalna diagnoza. Zazwyczaj jest to psychiatra lub psycholog kliniczny z doświadczeniem w pracy z ADHD, który może rzetelnie ocenić objawy i zaproponować odpowiednie wsparcie.
Pomoc w ADHD może przybierać różne formy:
- Diagnoza i konsultacja lekarska: w tym badania psychiatryczne i wywiad kliniczny.
- Terapia psychologiczna: techniki organizacji czasu, planowania, radzenia sobie z emocjami i stresem.
- Wsparcie farmakologiczne: leki regulujące poziom dopaminy i noradrenaliny, przepisywane wyłącznie przez lekarza.
- Grupy wsparcia i organizacje ADHD: kontakt z osobami z podobnymi doświadczeniami pomaga wymieniać się strategiami radzenia sobie w codziennym życiu.
Warto również pamiętać o środowisku pracy i szkole; informowanie nauczycieli, przełożonych czy współpracowników o swoich potrzebach pozwala wprowadzać drobne zmiany, które znacząco poprawiają efektywność i komfort funkcjonowania. ADHD to neuroróżnorodność, nie wada. Szukanie wsparcia i korzystanie z dostępnych narzędzi pozwala lepiej funkcjonować w życiu codziennym i zawodowym.
Źródła